wtorek, 17 lipca 2018

Szachiści z Wapna w Luneburgu




Już od 2011 r. trwa partnerska współpraca młodych szachistów z powiatu wągrowieckiego i niemieckiego Luneburga. 13 lipca sześcioro młodych szachistek i szachistów: Zuzanna Grewling, Martyna Dalka, Mateusz Kolasa, Jan Ciszewski, Kacper Wojtych i Maksymilian Matuszak, wyruszyło do Niemiec. Opiekunem grupy był wapieński nauczyciel i szachista – Jacek Haja, a kierowcą i przewodnikiem był Krzysztof Stachowski. W piątek zaraz po przybyciu do siedziby niemieckiego klubu odbył się towarzyski turniej szachów błyskawicznych. Polacy po długiej podróży nie mieli wielkich szans i tylko opiekun grupy zajął drugie miejsce. Zwyciężyła rewelacyjna, wschodząca (kolejna) gwiazda luneburskich szachów – Emilia Bildat. Dla tej zawodniczki był to drugi sukces tego dnia, ponieważ wcześniej, w turnieju szachów klasycznych zajęła drugie miejsce, mając jeden z końcowych numerów startowych i zdobywając wręcz kosmiczny dla szachistów przyrost ponad 200 punktów rankingowych (w jednym turnieju). Po rozgrywkach młodzież udała się na nocleg do niemieckich rodzin. Następnego dnia, wszyscy polscy i niemieccy szachiści zagrali w najważniejszej imprezie tego pobytu – turnieju szachów szybkich, który był zwieńczeniem festiwalu szachowego odbywającego się w pierwszej połowie lipca w Luneburgu. W turnieju zagrało wielu utytułowanych zawodników – arcymistrzów i mistrzów. Zagrał również Prezydent Szachowego Związku Dolnej Saksonii, który jest wiceprezydentem Niemieckiego Związku Szachowego. Akurat los sprawił, że w siódmej rundzie zagrał partię z opiekunem polskiej grupy. Partia zakończyła się remisem, co można uznać za sukces Jacka Hai. Rozgrywki odbywały się w salach czterogwiazdkowego hotelu „Seminar”. Warunki gry były na najwyższym poziomie. Wyniki ostateczne nie były wielkim zaskoczeniem, ponieważ zwyciężyli faworyci. Natomiast dla młodych szachistów było to niewątpliwie ciekawe doświadczenie, które powinno zaowocować w przyszłości. Po turnieju polscy i niemieccy szachiści udali się na lody i zasłużony odpoczynek. Następnego dnia niemieccy gospodarze zafundowali polskiej ekipie wyprawę do Fusparku, czyli „parku dla stóp”. Wszyscy Polacy zastanawiali się – co to będzie? Pojechaliśmy do lasu i na początku trasy trzeba było zdjąć buty i schować do szafki. Trasę należało pokonać boso. Zaczęło się od przejścia niby zwykłym chodnikiem, po którym płynęła zimna woda. Następnie była wanna z borowiną, później przejście po korkach, później po niebieskim szkle, soli, wrzosach, torfie, itd. itp. Tak naprawdę każdy mógł wybrać własną trasę i jeśli się bał, mógł przechodzić „bokiem”. Odcinków specjalnych było kilkadziesiąt, oprócz tego na trasie było wiele dodatkowych atrakcji – np. można było posłuchać przez specjalne urządzenia odgłosy strumienia itd. itp. Trudno się dziwić, że chętnych do pokonywania trasy było bardzo wielu. Po pokonaniu trasy można było umyć stopy w bieżącej wodzie. Następnie cała ekipa udała się na odkryty naturalny basen, który znajdował się tuż obok. Na basenie też było wiele atrakcji a pogoda tego dnia, była wręcz wymarzona. Po basenie całe polsko-niemieckie towarzystwo udało się na pizze. Następnie polska część udała się do schroniska przy lokalnym klubie sportowym MTV. Korzystając z wolnego czasu uczestnicy udali się na niemal dwugodzinną wycieczkę po Luneburgu pod przewodnictwem pana Krzysztofa. W poniedziałek rano było jeszcze śniadanie i pożegnanie z opiekunami strony niemieckiej p. Christą Kruger i p. Lotharem Quaisserem, którzy wręczyli polskim gościom drobne upominki. Wcześniej polscy uczniowie przekazali opiekunom, u których gościli upominki przygotowane przez Starostwo Wągrowieckie. W drodze powrotnej była jeszcze wizyta przy windzie dla statków, która łączy rzeki płynące na różnych poziomach i później już długa jazda samochodem do Polski, gdzie czekała na nas ulewa. Nastroje szachistów i szachistek po wyjeździe były jednak bardzo optymistyczne i z pewnością wyjazd można uznać za udany. Bardzo znamienne jest, że wymiana trwa już od kilku lat i w składach grup następują zmiany, ale nabierane doświadczenie pozwala organizatorom na coraz lepsze przygotowywanie programów wyjazdów i wyciąganiu korzyści. Pod tym względem strona niemiecka może się pochwalić naprawdę świetnymi rezultatami – drużyna złożona z zawodników uczestników polsko-niemieckich spotkań zajęła medalowe miejsce w Mistrzostwach Niemiec w swojej kategorii wiekowej, ale należy pamiętać, iż spotkania były tylko jednym z elementów przygotowań niemieckiej ekipy.

-
JH

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz