Sprawozdanie -
Półkolonia Wapno 4-15.07.2016 r.
Tak jak rok i
dwa lata temu w Wapnie odbyła się letnia półkolonia, z której od 4 do 15 lipca
skorzystało ponad 80 uczestników. Podobnie jak w poprzednich latach organizatorem
był Zespół Szkół i podobnie jak poprzednio zainteresowanie było bardzo duże. Początkowo
wraz listą rezerwową przyjęto ponad 90 zgłoszeń. Ostatecznie w półkolonii
wzięło udział 88 osób. Wśród uczestników było także 6 przedszkolaków.
Środki
finansowe na organizację pochodziły z wpłat uczestników i z dofinansowania
Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania
Narkomanii. Zajęcia odbywały się w Zespole Szkół. Przewidziano sześć godzin
zajęć dziennie od 9.00 do 15.00 i trzy posiłki (śniadanie, obiad i podwieczorek)
przygotowywane przez panie ze szkolnej kuchni.
10-dniowy
wypoczynek rozpoczął się tak jak zawsze od zajęć integracyjnych. Oficjalne
rozpoczęcie odbyło się w auli (sali gimnastycznej). Po powitaniu i
przypomnieniu założeń oraz planu półkolonii uczestnicy zostali podzieleni na
6 grup. Na temat higieny krótką
pogadankę przeprowadziła p. Maria Pietrowska. Następnie uczestnicy zostali zapoznani
z regulaminami oraz zasadami bezpieczeństwa. Pozostała część dnia upłynęła na zajęciach
w grupach, zabawach i grach. I oczywiście wszyscy przeszli tradycyjny „chrzest
półkolonisty” zorganizowany przez wychowawczynie. Drugi dzień stał pod znakiem
kultury i rekreacji. Półkoloniści udali się do Wągrowca, gdzie w ramach
programu MDK „Aquakultura” najpierw obejrzeli film „BFG” a następnie mieli okazję wymoczyć się w wodzie w miejscowym
Aquaparku. Na środę 6 lipca zaplanowano Dzień Sportu. Po niespodziewanym zaproszeniu
do Srebrnej Góry na miejscowy plac rekreacyjno-sportowy postanowiono właśnie
tam przeprowadzić zajęcia sportowe połączone z ogniskiem. Głównym organizatorem
spotkania przy ognisku był p. Wojciech Rochowiak reprezentujący w tym wypadku Towarzystwo
Społeczno-Prawne z Wągrowca i sołectwo Srebrna Góra. Niestety fatalna pogoda
uniemożliwiła spacer po gminie i zajęcia pod chmurką. Padający od rana deszcz
zmusił p. Wojtka do przeniesienia imprezy do hali sportowej Zespołu Szkół.
Wychowawczynie przeprowadziły zajęcia sportowe a wszyscy uczestnicy otrzymali
upominki przygotowane przez p. Wojtka. A kiełbaski zamiast z ogniska były z
grilla. Pogoda zepsuła plany, ale nie pokrzyżowała świetnej zabawy. Po zawodach
sportowych odbyły się zajęcia w grupach. Zorganizowano także dwa seanse filmowe
- dla młodszych i dla starszych.
Czwartego dnia
półkoloniści wybrali się do gospodarstwa agroturystycznego „Zagroda Pałucka”
w Gąsawie i wzięli udział w warsztatach edukacyjnych „Od ziarenka do
bochenka” prowadzonych przez właścicielkę panią Henrykę. W czasie zajęć
uczestnicy mogli spróbować sił w ugniataniu ciasta na bułki i tradycyjnym
wytwarzaniu masła w maselnicy. Zabawa była przednia tym bardziej, że na
początku p. Henryka doprowadziła do „wysmarowania” wszystkich, łącznie z
opiekunami, mąką. Gdy własnoręcznie wykonane bułki piekły się w specjalnym
piecu półkoloniści trenowali młócenie zboża cepami, dojenie krowy (oczywiście
nie prawdziwej - żywej), dokarmianie zwierząt domowych, pranie na tarce. Oprócz
zabawy pani Henryka „przemyciła” sporo wiedzy o życiu na pałuckiej wsi, pracach
domowych i zbożach. Na koniec wszyscy mogli spróbować własnych bułeczek
posmarowanych zrobionym przez siebie masłem. Szkoda, że tak mało - pychota. Różnica
pomiędzy własnoręcznie przygotowanymi bułkami a pieczywem „sklepowym” nie do
opisania. Na piątek zaplanowano wycieczkę do Solca Kujawskiego i
tamtejszego „JuraParku”. Z dinozaurami nie ma żartów - w ubiegłym roku wyjazd
do „Zaurolandii” w Rogowie popsuł deszcz.
Na szczęcie tym razem pogoda dopisała i wszyscy mogli zwiedzić ścieżkę
dydaktyczną poświęconą dinozaurom (znowu organizator „przemycił” trochę nauki w
formie zabawowej), wziąć udział filmie edukacyjnym w kinie 5D (tych „D” jakoś
mało było a film króciutki, ale pisku w czasie „trzęsienia” fotelami było
sporo) a następnie wyszaleć się w parku rozrywki. Zwykła, tradycyjna karuzela
łańcuchowa, wielka „huśtawka”-statek piracki (niektórzy nie schodzili z
„pokładu” i zaliczyli po 6-7 tur z rzędu!), niewielka kolejka górska, gokarty,
pływające „kaczuszki” a dla maluchów plac zabaw i „dmuchańce”. W sumie park
rozrywki skromny, ale …półkoloniści chętnie zostaliby tam jeszcze kilka godzin.
Drugi tydzień
półkolonii rozpoczął się bardzo spokojnie i na łonie natury. W tym dniu
uczestnicy półkolonii odpoczywali i grillowali w Ośrodku Edukacji Leśnej w
Durowie-Wągrowcu. Kilka godzin na świeżym powietrzu, leśna ścieżka edukacyjna i
ogromna samodzielność w wymyślaniu zabaw. Najbardziej pomysłowi byli najmłodsi.
Na wtorek 12 lipca zaplanowano zajęcia w szkole i podchody na terenie Wapna,
ale udało się wygospodarować trochę
środków finansowych i wszyscy pojechali do miasteczka westernowego Silverado
City w Bożejewiczkach k. Żnina. Półkoloniści uczestniczyli w programie
ukazującym życie na Dzikim Zachodzie. Oprócz wypoczynku dzieci miały więc także
okazję poznać trochę historii. No i spotkać pracującą tam starszą koleżankę i absolwentkę
naszej szkoły Karolinę. Kolejny dzień mógł budzić pewne obawy - to 13! lipca,
na który zaplanowany pobyt w wągrowieckim Aquaparku. Z wodą nigdy nie ma
żartów. Na szczęście zdyscyplinowanie półkolonistów „zwyciężyło” połączenie wody
z pechową liczbą i po wyszaleniu się w basenie wszyscy cało i zdrowo udali
się na lody a następnie na krótki spacer nad jeziorem. W przedostatnim dniu
odbyła się kolejna wycieczka. Tym razem głównym celem był Toruń. Niestety
prognozy pogody okazały się trafne i po przyjeździe do grodu Kopernika
przywitał nas deszcz. Hmmm - właściwie rozpadało się po przyjeździe drugiego
autokaru z jedną z wychowawczyń, która wcześniej „pochwaliła” się, że
każda jej wizyta w tym mieście kończyła się deszczowo. Wiemy już przynajmniej
komu zawdzięczamy ten „prysznic” ;) . Spacer po przepięknym toruńskim Starym
Mieście musiał być więc bardzo szybki. Pod Krzywym Domem nie było jeszcze tak
źle i niektórzy zdążyli sprawdzić czy są grzeczni ;) . Na głaskanie żabek w
fontannie z pomnikiem flisaka „załapała” się już tylko połowa uczestników.
Ratusz staromiejski musieliśmy „zaliczyć” w marszu a najważniejsze miejsce
na rynku - pomnik Mikołaja Kopernika obejrzeliśmy w ekspresowym tempie.
Tradycyjne wspólne zdjęcie pod Kopernikiem wyszło jak wyszło a do
pobliskiej figury osiołka dotarły już tylko dwie osoby. Rozpadało się na dobre
i większość pomaszerowała do Planetarium. Tylko nieliczni zostali na Starym
Rynku by kupić pamiątki no i oczywiście trochę toruńskich pierników. Bez
pierników z Torunia wyjeżdżać nie wypada przecież ;). Najmłodsza grupa
(zmniejszona do samych przedszkolaków) wraz z wychowawczynią wędrowała
własnymi ścieżkami i udało się jej obejrzeć paradę policyjną będącą częścią
Międzynarodowego Zlotu Gwiaździstego Policjantów. W Planetarium nieco już
przemoczeni obejrzeliśmy film „Mój
przyjaciel Niko” poświęcony - a jakże - dzieciństwu i młodości wielkiego
polskiego astronoma. Przemoczone humory poprawił obiad. Poprawił bo
półkoloniści zjedli go w …wiemy, wiemy - to bardzo niezdrowo, w lokalu pewnej
znanej sieci fast food. Ale co tam - raz nie zawsze, dwa razy nie wciąż a
pojechać na wycieczkę do miasta i jeść w zwykłej restauracji zwykłe
ziemniaki… „Jak było na wycieczce? Eee,
do niczego... Padało a na obiad pyry były”. Powrót do Wapna trochę
późniejszy niż zawsze a na miejscu ulewa. O ile w Toruniu padało to po powrocie
do Wapna już lało i kto bezpośrednio z autokaru nie „wskoczył” do auta
rodziców tylko musiał biec do szkoły i czekać na „transport” zdążył zmoknąć do
suchej nitki. Następnego dnia jednak tylko pojedyncze osoby nie zjawiły się na
zajęciach, stąd wniosek, że raczej nikt się nie rozchorował. Uff!
Piątek 15 lipca przyniósł podsumowanie wypoczynku i porządkowanie sal
zajęć. W tym dniu odbyły się typowe półkolonijne zajęcia a na zaproszenie p.
Leszka Baczyńskiego większość półkolonistów miała okazję zwiedzić strażnicę OSP
w Wapnie i zapoznać się ze sprzętem strażackim i jego przeznaczeniem. A że
dawno nie padało ;) strażacy uruchomili pompy i uczestnicy wycieczki mogli
trochę „posikać” z węży strażackich. Najmłodsza grupa odwiedziła w tym czasie
przedszkole, gdzie korzystała ze znanych sobie zabawek. Ponieważ starsi z półkolonistów
chcieli obejrzeć kontynuację przygód bohaterów filmu wyświetlanego w pierwszym
tygodniu, zorganizowano jeszcze dwa seanse filmowe - dla młodszych i dla
starszych. Na zakończenie odbyło się wspólne spotkanie z udziałem uczestników i
opiekunów. Półkoloniści otrzymali paczki ze słodyczami. Rozdano także nagrody
za udział w konkursach plastycznych. Dla wszystkich uczestników przygotowano
także pamiątkowe fotografie grupowe oraz komplet zdjęć z całej półkolonii na
DVD - tym razem ze względów organizacyjny do odbioru już po zakończeniu
półkolonii w sekretariacie Zespołu Szkół.
Zajęcia w grupach i opiekę w czasie wycieczek sprawowały wychowawczynie –
panie: Joanna Hemmerling, Kinga Modzelewska-Łasut, Katarzyna Pyszka, Dorota
Rakowicz, Anna Wagner, Sylwia Wiertel.
Uczestnicy i organizatorzy półkolonii składają podziękowania wszystkim
osobom i instytucjom, które przyczyniły się do przygotowania letniego
wypoczynku w wapieńskiej szkole. Organizator i kierownik półkolonii składają
także podziękowania wychowawczyniom za sprawne i bezpieczne przeprowadzenie
zajęć i wycieczek oraz za opanowanie tak licznej i zróżnicowanej wiekowo gromadki
J.
Maciej Ryska
FOTO 2 (AW)
FOTO 3 (KP)
UWAGA! - Fotografie grupowe i DVD z kompletem zdjęć z półkolonii do odbioru w sekretariacie Zespołu Szkół (lub we wrześniu po rozpoczęciu zajęć).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz