Tatry – Zakopane 13-18 czerwca 2021 roku.
13 czerwca 2021r. grupa
twardzieli z naszej szkoły wyruszyła na podbój Tatr.
Nie
było to łatwe wyzwanie. Po nieprzespanej nocy 14 czerwca
(poniedziałek) obowiązkowy przystanek przy Krupówkach i zakup
biletów przez opiekunów na Kasprowy Wierch na dzień następny.
Potem Mac Donald i szlak w Dolinie Kościeliskiej. Długa, ale łatwa
i płaska trasa i tak dała się we znaki. Dodatkowym utrudnieniem
dla chętnych był Wąwóz Kraków z jaskinią – Smocza Jama. Żeby
przebyć ten krótki odcinek chętni śmiałkowie musieli wspiąć
się najpierw po pionowej drabince a następnie za pomocą
zabezpieczeń w postaci łańcuchów pokonać dalszą trasę i Smoczą
Jamę. Wszyscy chętni dali radę wzorowo. Zmęczeni, ale pełni
nowych wrażeń zawitaliśmy ok. 17.20 do miejsca noclegowego gdzie
czekały na nas pokoje i obiad, a potem basen.
15 czerwca – oj działo
się. Ten dzień przyniósł wiele wrażeń. Najpierw obfite
śniadanie i o 8.15 zbiórka w autokarze. Żeby dostać się do
kolejki musieliśmy dojechać do ronda w Kuźnicach, a następnie
pokonać 20 minutowy odcinek drogi do miejsca, z którego
startuje kolejka linowa na Kasprowy Wierch. Z przesiadką na
Myślenickich Turniach, (bo tu kolejka zmienia kierunek) dojechaliśmy
na szczyt. Pierwszy śnieg i zachwyt wszystkich. Po kilkudziesięciu
minutach zwiedzania i odpoczynku ruszyliśmy w dół. 50
metrowy odcinek zbocza pokryty śniegiem dał się we znaki
wszystkim. Każdy się bał, ale to dobrze, gdyż wówczas każdy
uważa na swój krok i zachowuje ostrożność. Góry wymagają
szacunki i nie można ich lekceważyć.
Po zakończonym
śnieżnym odcinku przystanek i piękne widoki jeszcze w tle z
Kasprowym. To prawdziwa uczta dla oka. Dalsza droga, dalsze
odpoczynki, Schronisko Murowaniec, Hala Gąsienicowa – i te
zapierające dech w piersiach widoki na Tatry. Po zejściu do Kuźnic
autokarem dojechaliśmy na obiad do miejsca zakwaterowania. A po ……
sklep i basen, piętro 1, 2, 3 oraz pizza i gra na boisku. I
jakoś nogi chyba przestały boleć. Tak minął drugi dzień
wycieczki.
16 czerwca (środa)
zdobyliśmy pierwszy szczyt - Gęsią Szyję 1489 m. n.p.m.
Po
dotarciu na parking Wierch
Poroniec ruszyliśmy w krótką trasę (ok. 50 minut) w
kierunku Rusinowej Polany. Tu przywitały nas niesamowite widoki
skąpane w słońcu. Po odpoczynku chętni śmiałkowie
postanowili atakować szczyt. By wejść na Gęsią Szyję
trzeba było pokonać schodami różnicę 280 metrów (cały czas pod
górę )
co zajęło nam 45 minut. Kilkadziesiąt minut na szczycie,
delektowanie się widokiem, zdjęcia i powrót na polanę. Teraz
ruszyliśmy w drogę powrotną do parkingu Zazadnia. Po drodze
zwiedziliśmy jeszcze Wiktorówki gdzie znajduje się słynne
Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej – miejsce wyjątkowe, wiele
par zawarło tu związek małżeński, słynna jest też Pasterka w
Wigilię Bożego Narodzenia. Po wszystkim zajechaliśmy ok. godz. 15
na obiad. Po posiłku i odpoczynku wyruszyliśmy na słynne Krupówki
i targowisko pod Gubałówką. Po zakupach powrót do miejsca
noclegowego i ….. basen.
17 czerwca – (czwartek) po śniadaniu wystartowaliśmy do centrum Zakopanego. Najpierw wjazd na skocznię narciarską Wielką Krokiew. Wzorowe dzielenie się po dwie osoby w celu zajęcia miejsc na wyciągu. Krótki pobyt na szczycie i przejazd pod Gubałówkę. Wjazd na szczyt – każdy ze swoim biletem. Tu czas na odpoczynek, złapanie oddechu, skorzystanie z różnych atrakcji i obowiązkowe zdjęcie z panoramą Tatr w tle. Po wszystkim schodzimy w dół – i tu okazuje się, że strach jest potrzebny. Niektórzy śmiałkowie widząc prostą drogę w dół uznali, że co tam taka droga i złapali zająca – na szczęście skończyło się tylko na zadrapanym kolanie – trzeba pamiętać, że to Góry dyktują warunki nawet te najmniejsze. Teraz ostatnie zakupy na Krupówkach i przed godziną 16 wystartowaliśmy w drogę powrotną do Wapna, by 18 czerwca przed godziną 4 rano zawitać na parkingu szkolnym.
Wszystkim uczestnikom wycieczki należą się ogromne wyrazy uznania za wytrwałość, pokonywanie swoich słabości, bólu, za wysiłek, i odwagę oraz tęsknotę za domem. Daliście radę! Wzorowo się zachowywaliście. Brawo WY!
Podziękowania kieruję w stronę kierowców pana Karola Pauszek i Sławomira Nowaka za bezpieczną i przyjemną podróż.
Podziękowania dla pań: Marioli Frasz, Renaty Hałas, Natalii Rakowicz, Iwony Napierały i Agnieszki Piechowiak za opiekę sprawowaną nad 43 osobową gromadką przez 24 godziny na dobę.
Dla dyrekcji za umożliwienie uczniom tej niesamowitej wyprawy zwłaszcza w tak trudnym okresie.
aksyrawe
-
FOTO (ER)